DZIEŃ DOBRY MÓJ WIESZAKU!
DZIEŃ DOBRY MÓJ WIESZAKU!
Jak przyjąć nie przyjęte.
Wieszak jest najczęściej spotykanym typem zawieszenia emocji, chętnie łączącym się w pary z innymi zawieszeniami.
Jest odpowiedzią na ZDERZENIE konfliktowe między uczuciami lęku, który każe zamierać i się wycofać, a złością, która pcha do obrony czy ataku. Te dwie przeciwstawne jakości UNIERUCHAMIAJĄ człowieka czyniąc go bezsilnym. Powtarzalność takich doświadczeń sprawia, że z czasem stan ten staje się normą spoczynkową czyniąc osobę nieświadomą stale działających w niej sił konfliktowych. To właśnie tworzy stan zawieszenia, który manifestuje się w ciele i wpływa na nas każdego dnia.
JAK TO SIĘ DZIEJE?
LĘK – PIERWSZA SIŁA.
Kiedy dziecko jest przestraszone, wstrzymuje oddech i zamiera. Jego oczy rozszerzają się ze zdziwienia, a potem przerażenia. Napływa też fala smutku, bo boję się tego, kogo kocham. Gardło jest ściśnięte milczeniem. Lęk zabiera nogi. Cała aktywność ciała zostanie PODCIĄGNIĘTA DO GÓRY, zgodnie z atawistyczną reakcją „zjeżania” wszystkiego, co można. Nikt nie lubi się kogoś bać. Lęk wywoła:
ZŁOŚĆ I SPRZECIW- DRUGA SIŁA.
Przestraszone oczy zostaną opatrzone gniewnym ściągnięciem brwi i czoła. Napływająca fala sprzeciwu zacznie napierać na gardło i zostanie zatrzymana zatrzaskiem zaciśniętych żwaczy. Głowa wysunie się do przodu. Narastający ładunek złości ściągnie mięśnie rąk podkurczając palce dłoni w stronę zaciśniętych pięści. Nogi będą napięte jak sprężyny zabierając stopom pełny kontakt z ziemią. GOTOWOŚĆ.
STARCIE.
Siły lęku i złości zaczną się ścierać. Zwykle STRACH „PRZED” JEST WIĘKSZY NIŻ ZŁOŚĆ „DO”. Całe ciało zewrze się, by zatrzymać falę sprzeciwu znajdując się tym samym w IMADLE uczuć konfliktowych. Naturalnym dla dziecka jest protest całym sobą. Gdy ma ono już doświadczenie STŁUMIONEGO sprzeciwu, kolejne próby narażałyby je na jeszcze większy lęk: czy to przed stratą czy karą. Rozwiązaniem konfliktowym staje się zatem powstrzymywanie i ZAPRZECZANIE uczuciom. I tak powstaje dorosły „lękiem podszyty” i w gniewie zatrzymany. To podszycie jest mocno obecne i równie mocno zaprzeczone.
U DOROSŁEGO.
Ramiona i barki są uniesione do góry, głowa wysunięta do przodu, klatka niczym tarcza napięta, ustawiona wdechowo, mars na czole dopełnia informacji: „NIE BĘDĘ SIĘ BAĆ” i równocześnie „NAWET NIE PRÓBUJ”. Takie osoby deklarują, że boją się tylko w ekstremalnych sytuacjach, co stanowi nieświadome rozwiązanie konfliktowe. Przecież jeśli nie ma się czego bać, nie ma się też na co złościć, a tym bardziej gniewać. W taki sposób oba uczucia zostają „pogodzone”.
JAK PRACOWAĆ Z WIESZAKIEM
Dla każdego zawieszenia UZIEMIENIE jest podstawową praktyką ściągającą nadmiar ładunku, który jest w górze ciała w dół. Ustawione lękowo ramiona i zatrzymany tam ładunek złości, zapieczonej w gniew, będzie dobrze reagować na każdy ruch rękami w dół. Uderzanie pięściami w łóżko czy w poduszki czy nawet w powietrze będzie adekwatną praktyką. Ważne w DÓŁ, nie przed siebie. Słowa takie jak: NIEEEE…; BAŁEM SIĘ CIEBIE; NIE MASZ PRAWA; mogą być pomocne w wyrażaniu sprzeciwu i zbliżaniu się do zawieszonych uczuć.
JAK ZACZĄĆ?
• UŚWIADOMIĆ.
Jeśli słyszycie Państwo komentarze: „co jesteś taki spięty”, „no puść te ramiona”, „ale masz groźną minę” to zdaje się, że otoczenie widzi coś czego ja nie czuję. Warto pójść do lustra i popatrzeć na siebie, zwłaszcza przed i po uziemieniu. Może zauważę zmianę, może wyraz mojej twarzy zmieni się, może ramiona oddalą się od uszu…
• PRZYJĄĆ OBECNOŚĆ WIESZAKA W SOBIE DZIŚ,
z otwarciem na treści, które wynikają z tego zawieszenia i są częścią MOJEJ historii.
• POCZUĆ.
Zgłaszany dyskomfort „no nie mogę opuścić ramion, próbuję, ale one się nie słuchają” daje dobry wstępny moment rozpoznania czuciowego. Proponuję sprawdzić, jak będzie, kiedy 20 razy machniemy pięściami w dół, ze słowem „nie”! Być może pierwszy raz od lat poczujecie Państwo, że RĘCE WAŻĄ i doznacie tego słodkiego ciężaru ramion, które zaczęły podlegać grawitacji i spływać w dół. To właśnie zawieszenie puszcza.
• ŁĄCZYĆ.
Zacząć obserwować, kiedy BUDZI SIĘ mój wieszak, na jakie sytuacje i co ja wtedy czuję albo czego nie mogę czuć?
• ROZPOZNAĆ KONFLIKT:
Jakim siłom podlegam, co jest moim wewnętrznym starciem, co odtwarzam? Do tego pomocna jest już psychoterapia.
Gdy ktoś jest przestraszony, a nie czuje tego jest w stanie zawieszenia.
Gdy ktoś się złości, a zaprzecza temu jest w stanie zawieszenia.
Odwiesić się nie jest łatwo, ale zdecydowanie jest to MOŻLIWE!
Marzena Barszcz,
Psychoterapeuta w Analizie Bioenergetycznej.